Prowadzący: mgr Małgorzata Pacześniak
Przedmiot: język polski
Klasa: II
Temat: Słownictwo o ograniczonym zasięgu - specjalne,
środowiskowe, regionalne
Forma: praca indywidualna, w
grupach, w parach
Czas: 45 minut
Środki
dydaktyczne: kartki
papieru, mazaki
Pomoce: 1. Danuta Buttler „Język i
my”. Podręcznik do języka polskiego dla klasy II szkół średnich
2.
J. Kowalikowa, U. Żydek – Bednaczuk „Współczesna polszczyzna”
3.
M. Ziółkowska „Ostatnie wagary” (fragment)
4.
S. Kania „Słownik argotyzmów”
5.
J. Malczewski „Szkolny słownik terminów nauki o języku”
Cele:
W wyniku przeprowadzonej
lekcji uczeń potrafi:
Przebieg
lekcji:
1. Nawiązanie do pracy
domowej uczniów:
- przestudiuj wprowadzenie do rozdziału „Warstwy
słownikowe o ograniczonym zasięgu”
(„Język i my”), wypisz dane liczbowe.
Przytoczenie liczb:
a) liczba słów systematycznie przez nas używanych:
7000 – 8000 (słownictwo czynne),
b) znajomość 1500 słów najczęściej używanych
umożliwia zrozumienie 90 tekstu,
c) znajomość 4000 słów umożliwia swobodne
komunikowanie się w sprawach codziennych,
d) nie dotyczą te dane tekstów specjalistycznych i artystycznych,
ponieważ pojawiają się
w nich słowa o ograniczonym zasięgu.
2. Zapisanie tematu lekcji.
3. Wyjaśnienie różnic między słownictwem
ogólnym a słownictwem o ograniczonym zasięgu
Słownictwo ogólne – współczesne
słownictwo znane ogółowi Polaków o przeciętny
wykształceniu np. chleb, dom dzień.
Słownictwo o ograniczonym zasięgu –
słownictwo, którego ograniczenia w użyciu wynikają
z
ograniczeń zawodowych (terminologia fachowa), środowiskowych
(słownik grup środowiskowych np. złodziejski, regionalnych (tzw.
regionalizmy).
Wyświetlenie za pomocą epidiaskopu.
4. Przypomnienie pojęć:
leksykologia – nauka o słownictwie
leksykografia -
nauka o metodach i technice opracowywania słowników; opracowywanie
słowników
5. Wystawka słowników
przyniesionych przez nauczyciela i uczniów (krótkie omówienie)
6. Podział na grupy
7. Rodzaje słownictwa o
ograniczonym zasięgu
- wyświetlenie za pomocą epidiaskopu (załącznik I)
Słownictwo o ograniczonym
zasięgu
specjalne środowiskowe regionalne
-
podanie przykładów kilku regionalizmów
8. Informacja o zanikaniu
regionalizmów – krótkie wyjaśnienie przyczyn
odczytanie fragmentu
wypowiedzi Stanisława Wasylewskiego, felietonisty okresu
międzywojennego na temat
regionalizmów (załącznik II).
9. Ćwiczenie
Mój pomysł na słowniczek
Opracowanie
krótkich słowniczków (10 – 15 wyrazów), ustalenie tytułu słowniczka
Grupa I słowniczek wyrazów używanych w
szkole, a oznaczających np. nauczycieli,
przedmioty, ocenę, naukę (słownictwo środowiska młodzieżowego)
Grupa II słowniczek
wyrazów związanych z modą
Grupa III słowniczek
wyrazów związanych z biologią (słownictwo specjalne)
Grupa IV słowniczek
wyrazów związanych z jednym z przedmiotów zawodowych np.
urządzaniem, technologią gastronomiczną (słownictwo specjalne)
Prezentacja grup
10. Zadanie domowe (załącznik III)
Przeczytaj fragment tekstu M. Ziółkowskiej „Ostatnie ogary”. Podkreśl słownictwo młodzieżowe. Zastanów się jaką rolę pełni takie słownictwo w literaturze. Czy słownictwo młodzieżowe występujące w tym tekście jest nadal używane?. Jeśli nie – skoryguj ten dialog, wprowadzając do niego te wyrazy, których używasz.
11. Ewaluacja
Załącznik I
Słownictwo specjalne – specjalistyczne, terminologia naukowo – techniczna; słownictwo zawodowe. Profesjonalizmy – wyrazy używane przez różne grupy zawodowe (terminologia oficjalna i słownictwo potocznie używane w czasie pracy zawodowej)
Słownictwo środowiskowe – słownictwo o
zamkniętym obiegu, typowe dla środowisk zespolonych nieformalną więzią np.
studentów, sportowców, złodziei, narkomanów; słownictwo powstałe w celu ukrycia
treści wypowiedzi przed innymi ludźmi, wzajemnej komunikacji danego środowiska
lub jako zabawa słowna np. żargon uczniowski
Słownictwo regionalne – tzw. regionalizmy,
prowincjonalizmy, wyrazy używane tylko na pewnym obszarze; w przeciwieństwie do
wyrazów gwarowych – występują one w mowie warstw wykształconych np.:
Kraków
– ziemniaki
Białostocczyzna
– kartofle
Załącznik II
Wielkopolska to przepyszny rezerwat językowy. Jak limby i
cisy w parku natury, jak żubry
i łosie, kozice i kosodrzew, tak tutaj
żyją sobie w najlepsze i krążą w codziennej mowie powiedzonka, które
myśmy w centralnej Polsce odesłali dawno do lamusa literatury. Wielkopolanin
chodzi na przechadzkę co dzień, my
już tylko w książkach. Gromy biją u niego zamiast piorunów, worek nazywa się miechem, krzak – kierzem, a burza powietrzem,
jak w suplikacjach. Spytajcie o skopowinę
na rynku krakowskim czy warszawskim. Ani śladu. Pojawi się raz do roku około
Bożego Narodzenia w kolędach.
Stanisław
Wasylewski
Załącznik III
Nagle tę miłą atmosferę
zakłóciło wydarzenie, którego chyba nie zapomnę do grobu.
- Mirka! Jak pragnę złapać autostop na księżyc!
Nasza Mirka!
- usłyszałam tuż nad swoją głową. Poznałam już po
głosie: Turkuć Podjadek! [...]
- Zatkało cię? Proszę! Największe pyszczycho w
naszej klasie zamilkło ze zdumienia! Cud, jak pragnę... [...]
- To są... moi... – nie wiedziałam, jak ich
przedstawić. – Chodziliśmy razem do szkoły...
- Chodziliśmy i będziemy chodzić – ruszyła konceptem
Celina. Nie wiem, czy umyślnie sypnęła, czy tak jej tylko język poleciał.
- Ja jestem Turkuć, zwany także Podjadkiem [...], a
ten smętny młodzieniec to Jurek – rekomendował Turkuć, jakby go kto nakręcił.
Rzucili tobołki, usiedli. Nie zamierzali spłynąć. Hipolit od razu posłał
Celinie kartkę tego antycznego „flirtu” z jakimś dracznym frazesem [...]. Cyryl
spytał Pędziwiatrów, skąd jadą i dokąd. [...]
- Tak zapychamy, na pałę, byle przed siebie, bo
przecież „piękna nasza Polska cała” – informował Jurek.
(M.
Ziółkowska,”Ostatnie wagary”)